W 2013 roku byłem na niesamowitym szkoleniu. Trwało kilka dni, nauczyłem się masy nowych rzeczy, ale pewnego dnia wyszedłem szczególnie nakręcony. Właśnie zrozumiałem, skąd się bierze mój słomiany zapał! A co najważniejsze wiedziałem, jak walczyć ze słomianym zapałem!
Więcej! Wiedziałem jak pomóc innym!
Temat ciekawy i piekielnie użyteczny! Jeśli nigdy nie miałeś problemu ze słomianym zapałem / odpuszczaniem sobie czy frustracją spowodowaną brakiem efektów, to tekst zdecydowanie nie dla ciebie.
Jednak jeśli zdarzyło Ci się – podobnie jak mi – że motywacja Cię zawodziła, a twoje postanowienie płonęło na panewce słomianego zapału i chcesz to dziś zmienić, to zapraszam do lektury!
Jaki proces zachodzi nieustannie?
Zachodził, zanim jeszcze ukształtował twój charakter i osobowość, gdy leżałeś opatulony i zapakowany w pieluchę. Gdy stawiałeś pierwsze kroki. Działał, gdy uczyłeś się czytać i pisać, grać w piłkę, gdy poszedłeś na studia i do pierwszej pracy.
Będzie działał do końca życia, a niewiele osób w ogóle o tym wie!
Zawsze, gdy uczysz się czegokolwiek, robisz coś nowego – ten proces ma miejsce. A nauka nie oznacza, że siedzisz i wkuwasz na pamięć.
Każda nowa rzecz- trochę nowa, stara rzecz z nowymi elementami – jest dla twojego mózgu nauką.
Mózg działa według naturalnie wdrukowanego schematu. Ludzie, którzy o nim nie wiedzą, łatwiej wpadają w pułapkę słomianego zapału, częściej odpuszczają, zniechęcają się i mogą nawet doświadczyć zaniżonej samooceny.
A może by tak rzucić wszystko i zostać neurochirurgiem?
Niezależnie od tego czy chciałbyś opanować neurochirurgie na światowym poziomie, czy wdrożyć prosty schemat pt.: 3 x w tygodniu 20 min cardio, albo nauczyć się grać na harmonijce ustnej – będziesz z automatu działał zgodnie z tym procesem. I musisz potrafić go wykorzystywać.
Krzywa uczenia się – naukowo o tym, dlaczego nie wychodzi.
Krzywa Uczenia Się – 5 fazowy proces opisujący przyswajanie absolutnie każdej umiejętności. Bez zrozumienia jego działania będziesz przegrywał ze słomianym zapałem, rezygnował, frustrował się i próbował na siłę, choć to nie zadziała.
Na szybko – wygląda tak:
Faza 1-2. Efekty i WOW!
Na początku uczysz się bardzo szybko i doświadczasz zauważalnych postępów. To bardzo atrakcyjny emocjonalnie etap i moment, w którym masz motywację.
Jest krótki i intensywny.
Faza 2. Większość osób nie przeczuwa tego, co zaraz się stanie...
Dochodzisz do aktualnego maksimum możliwości. Zatrzymujesz się na chwilę i…
Faza 2-3. Spadek…
Zaczyna iść gorzej (spójrz na wykres) Na tym etapie bardzo często pojawia się frustracja, zniechęcenie, brak motywacji. Zła wiadomość jest taka, że będzie jeszcze gorzej.
Faza 3-4. Plateau! Wiem, że mogę lepiej, ale nie mogę.
Faza stagnacji – prawdopodobnie najgorsza dla większości osób. Pamiętamy poprzedni szczyt i wiemy, że można lepiej. Jednak wyniki stoją w miejscu.
W tej fazie następuje największa frustracja – przecież ćwiczysz, starasz się, trenujesz i….nic.
Właśnie w tym momencie najwięcej osób się poddaje i odpada.
Faza 4-5. Znowu na fali!
Następuje kolejny wzrost. Uczysz się szybko, a cykl zaczyna się od nowa – szczyt, spadek, plateau.
Czego nie widzisz?
Wydawałoby się, że fazę plateau należy jakoś ominąć, że można (niektórzy twierdzą, że trzeba!) przyłożyć się mocniej, ale to niezbędny etap.
To właśnie ten czas sprawia, że później jesteś w stanie dokonać kolejnego skoku.
To może Ci zaszkodzić!
Wbrew temu, co mówią różne osoby: NIE, NIE, NIE, nie da się tego przyśpieszyć, a stagnacja nie oznacza, że mniej się starasz i musisz się bardziej zaangażować. Kurna, nie! Właściwie to takie podejście może Ci zaszkodzić. O tym za moment.
Integracja (Super Ważna).
W momencie plateau mózg integruje wcześniej nabytą wiedzę i umiejętności. Zamienia w bardziej automatycznie działające nawyki.
Pamiętasz, że ciężko było, na początku, gdy uczyłeś się jeździć samochodem? Trzeba zwracać uwagę na inne samochody, drogę, znaki i jeszcze zmieniać biegi. Działo się dużo, w szybkim tempie.
Jednak po pewnym czasie nie musiałeś już tak bardzo zastanawiać się nad tym wszystkim. A teraz po prostu wsiadasz i jedziesz. Zmieniasz biegi bez konieczności skoncentrowania całej świadomej uwagi.
Prawdopodobnie doświadczyłeś tego w pacy zawodowej. Wykonywałeś jakąś czynność tak długo, aż w pewnym momencie uświadomiłeś sobie, że „weszła ci w krew”.
Dzieje się tak dzięki fazie plateau – mózg (maksymalnie, na ile to możliwe) automatyzuje daną umiejętność. Teraz nie musisz poświęcać jej tak wiele uwagi. Masz zwolnione zasoby, by nauczyć się kolejnych rzeczy. Potem znowu nastąpi integracja.
Kolejna faza szybkiego wzrostu nie byłaby możliwa bez plateau.
To, co nie zadziała, a nawet zaszkodzi?
Podejście: „Słomiany zapał”.
Faza początkowa (1-2) – szybki wzrost, jest bardzo atrakcyjna emocjonalnie. Motywacja jest duża, uczysz się bardzo szybko. Osoba ze słomianym zapałem będzie dążyła do przyjemności emocjonalnej związanej z szybkim wzrostem.
Dlatego, gdy tylko nastąpi spadek i plateau, przerzuci się na kolejną rzecz, bo tam będzie można doświadczać frajdy szybkiego wzrostu.
I tak w kółko. W ten sposób działa słomiany zapał.
Podejście: „Za mało się staram” i „Muszę docisnąć”.
Nie, nie starasz się za mało.
Spadek umiejętności i stagnacja są normalne. Takie podejście, co najwyżej wytworzy Ci kilka szkodliwych przekonań, ale nie pomoże.
Jakkolwiek byś nie dociskał i tak nie przemożesz plateau, nie skrócisz go, ani nie przyśpieszysz wzrostu.
Twój mózg potrzebuje tego czasu na zintegrowanie umiejętności. Weźmie go sobie choćbyś stawał na rzęsach.
Podejście „Mistrz jednej piosenki”.
To o mnie. Jako nastolatek kupiłem sobie gitarę, nauczyłem się jednej piosenki i dobra J Dalej mi się nie chciało. Tę jedną już umiałem, a kolejna była trudna. Chyba każdy przeżył coś podobnego.
Uczymy się, dochodzimy do określonego punktu i zostajemy na tym etapie.
Komfortowa strategia, bo pozwala zatrzymać się na szczycie (faza 2) i nie doświadczać dyskomfortu związanego ze spadkiem (faza 2-3) i plateau (3-4). Tylko że zatrzymuje Cię miejscu.
Podejście: „Przebiję się”.
Przemogę to, pokonam, przebiję się… Osoba dochodzi do plateau, ale nie ma zamiaru w nim być. Zaczyna cisnąć mocniej, starać się bardziej, pracować ciężej.
Czasami, gdy tak się przykłada i, przykłada i przykłada, plateau mija, więc dochodzi do błędnego przeświadczenia, że to jest sposób.
Nie jest. Taka osoba myli wynikanie ze współwystępowaniem, co jest bardzo częstym błędem poznawczym. To, że cisnęła mocniej, nie sprawiło, że plateau minęło.
Minęło, bo taka jest natura procesu. Jeśli działałaby na tym samym poziomie intensywności, co poprzednio, faza także by minęła.
Na tym etapie nie należy pracować ciężej. Trzeba pracować wytrwale.
Niebezpieczną odmianą tego podejścia jest przetrenowanie. Osoba zaczyna pracować na tyle ciężko, że dochodzi do przetrenowania.
W pracy może to oznaczać przemęczenie i wyeksploatowanie swoich sił, a także zasobów (pamiętaj, że twój mózg wytwarza różne substancje, których potrzebuje do pracy, praca ponad siły je wyczerpuje, więc potrzeba czasu, by je odnowić), że potrzeba regeneracji, a obiektywna efektywność maleje.
W sporcie możemy mieć do czynienia z klasycznym przetrenowaniem, albo kontuzją fizyczną.
Swoją drogą podejście pod tytułem pracuj ultra ciężko, nieustannie bądź zajęty, śpij krócej itd., nie tylko nie działa, ale nawet pogarsza realną efektywność. Ludzie, którzy tak funkcjonują cały czas i twierdzą, że to właśnie jest tajemnica ich sukcesu, odnoszą go raczej pomimo tego, że tak robią, nie z powodu takiego działania.
Jednak powyższe to temat na osobny artykuł, który na pewno się ukaże 🙂
Podejście: „Nie nadaję się”.
Osoba dochodzi do spadku lub plateau i stwierdza, że to, że umiejętności się pogorszyły / nie idzie jej, oznacza, że się nie nadaje / jest do niczego.
To, że umiejętności się pogorszyły i nastąpiła stagnacja, jest oczywiście naturalnym elementem procesu. Nijak ma się do predyspozycji.
Ok, co działa i jak sobie z tym poradzić?
Podejście: „Wytrzymam”, „Przejdę przez to”.
Zasadniczo tylko takie podejście działa naprawdę. Reszta albo daje złudzenie efektów, albo zatrzymuję Cię w miejscu, a nawet szkodzi.
Jak Wytrzymać?
Wracamy do absolutnych podstaw. Regularność jest ważniejsza niż efekty.
Ze słomianym zapałem, spadkiem umiejętności i stagnacją poradzisz sobie, skupiając się nie na efektach, a na regularności. Większość ludzi odpada, gdy koncentruje się rezultatach.
Rezultatów nie ma albo są niezadowalające – to normalne, bo tak właśnie mózg się uczy – więc odpuszczają.
Dlatego punkt skupienia powinien być przesunięty. Z efektów na regularność działania.
Gdzie Dziś Jesteś?
Wiedz, gdzie jesteś. Ok, to spadek, a zaraz plateau. Zaciśnij zęby i przejdź przez to koncentrując się na regularności w działaniu.
Zazwyczaj się wkurzam, gdy dociera do mnie, że jestem w plateau. Mam chęć zająć się czymś innym (słomiany zapał), zmodyfikować swoje dotychczasowe działanie, odpuścić itp.
Doskonale pomaga mi uświadomienie sobie, że teraz jestem w plateau. Wiem, że to nie ze mną jest coś nie tak, że to tylko faza procesu. To minie i muszę skupić się na regularności.
Wiedza na temat momentu procesu, w którym się znajdujesz pomaga także poradzić sobie z frustracją („przecież mogę lepiej”), a także urealnić wymagania względem siebie i przemóc perfekcjonizm. Pamiętaj, że… Done Is Better Than Perfect.
Świadomość Nagrody.
Czas spadku i plateau trzeba przecierpieć, skupiając się na regularności działań. Zaraz potem nastąpi kolejny skok umiejętności, który przewyższy poprzedni szczyt. Im dłuższej jesteś w plateau, tym bliżej jego końca.
Frustrująca świadomość: „co jest, przecież wiem, że mogę lepiej” ustąpi miejsca: „wow, mogę o wiele lepiej niż kiedykolwiek wcześniej”.
Podsumowanie.
1
Człowiek uczy się według określonego procesu. Jest to proces właściwy dla każdej osoby i każdej umiejętności. Nie da się go „zhackować”.
2
Po szybkiej fazie progresu zawsze następuje spadek i stagnacja. Ten etap jest potrzebny naszemu mózgowi na zintegrowanie i zautomatyzowanie wiedzy oraz umiejętności. Po fazie stagnacji następuje kolejny szybki wzrost i proces się powtórzy.
3
Wszelkie próby poradzenia sobie z fazą stagnacji (plateau) są nieskuteczne. Należy wytrzymać / przecierpieć / przejść przez to. W tym momencie najlepiej koncentrować się na regularności i wytrwałości, nie efektach. Te przyjdą same, gdy plateau się skończy.
4
Świadomość procesu bywa bardzo pomocna, pomaga poradzić sobie z frustracją, perfekcjonizmem i słomianym zapałem. Wiedza, że to minie (1), (2) wszyscy tak mają i (3) to naturalna część procesu, pozwala łatwiej przebrnąć przez ten nieprzyjemny etap.
Najważniejsza jest regularność działania.
Ok, to byłoby na tyle.
Jeśli chcesz walczyć ze słomianym zapałem, to… wrzuć na luz i najpierw zrozum PROCES, jaki zachodzi w twojej głowie.
Słomiany zapał nie jest czymś szalenie negatywnym, to jedna ze standardowych reakcji w obrębie krzywej uczenia się. Każdy tego doświadcza i będzie doświadczał, bo w ten sposób działamy jako ludzie.
Świadomość procesu – całości i miejsca, w którym obecnie się znajdujesz – pomoże Ci w działaniu, budowaniu wytrwałości i efektów.
Życzę wszystkiego dobrego
Pozdrawiam!,
Norbert Paradowski